Przewiduje się, że w Wielkiej Brytanii żyje ok. 500 000 surferów. Z czego 60 000 w samym Londynie! Możemy więc póki co tylko pozazdrościć brytyjczykom kolejnych sztucznych fal...
W 2011 na londyńskim East-endzie, w starych dokach ma powstać maszyna generująca falę w oczyszczonej rzecznej wodzie. Do kompletu jeszcze sztuczna plaża z palmami i leżaczkami. Wszystko w otoczniu galerii handlowych i restauracji. Godzina takiego surfowania w mieście ma kosztować 30 Funtów.
Wielu surferów sceptycznie podchodzi do tego typu atrakcji. Brak tu jednego z najważniejszych elementów - kontaktu z oceanem. Jednak biorąc pod uwagę dystans do najbliższego spotu - kilka godzin, niepewność warunków, brak czasu u "niebieskich kołnierzyków", którzy też chcą posurfować, taka inwestycja (wyceniona na 20 mln Funtów) z pewnością będzie miała rację bytu.
Wojtek
Źródło:
www.guardian.co.uk